Justyna, mam 20 lat i od 12-go roku życia zmaga się ze skoliozą idiopatyczną, dwułukową.
Jeszcze do niedawna wszystko wskazywało na to, że będzie mogła zapomnieć o tej chorobie. Los jednak zadecydował inaczej i teraz musi pokonać skoliozę aby normalnie żyć.

O skoliozie dowiedziała się przypadkiem. Pierwszy raz podczas bilansu u pielęgniarki, która z przerażeniem spojrzała na tył jej pleców. Od tego momentu zaczęły się regularne wizyty u ortopedów, z których każdy wdrażał kolejne leczenie (głównie basen, gorset albo rehabilitacja). Było zniechęcenie i łzy, niejednokrotnie rezygnacja z wielu planów i marzeń po to, żeby w porę zadziałać i zatrzymać progres skrzywienia.
Niestety z czasem Justyna zaczęła odczuwać coraz to nowe i bardzo silne bóle. Pojawiło się m.in. drętwienie nóg, koślawość kolan, konflikt żebra z miednicą (ucisk wywołany przez stykające się ze sobą kości), znaczne osłabienie poszczególnych partii mięśni, a także mrowienie pleców. Te i wiele innych dolegliwości towarzyszą jej teraz codziennie, nie pomagają żadne rehabilitacje, basen czy leki.
Mimo, że mam dopiero 20 lat to nie potrafię już wykonywać prostych i zwyczajnych czynności: nie może położyć się na lewym boku, nie zrobi pełnego przysiadu, nie usiądzie swobodnie i bez strasznego bólu przeszywającego jej ciało. Według lekarzy przyczyną takiego stanu rzeczy jest właśnie ta z pozoru niegroźna skolioza, która akurat u niej powoduje zbyt mocne i nieprawidłowe przeciążenia w różnych miejscach, co skutkuje takimi dolegliwościami.

Na szczęście ostatnio okazało się, że Justyna ma jeszcze szansę na poprawę sytuacji – tyle że w innym kraju i za bardzo duże pieniądze. Szansą jest operacja skoliozy metodą ASC. Na operację zakwalifikowała mnie doktor Stephanie Da Paz.
Ma zostać wykonana najpóźniej za rok – do tej metody kręgosłup musi być w odpowiednim stopniu elastyczny i przy dłuższym zwlekaniu będzie już za późno. Metoda ta nie jest stosowana w leczeniu skoliozy w naszym kraju. Operacja ta jest bardzo kosztowna i w pełni odpłatna. Nie mogą jej pomóc moi rodzice, którzy swoje niewielkie i tak oszczędności wydają na leczenie młodszego brata, zmagającego się z inną, również ciężką chorobą.
Dlatego proszę, jeśli możesz, pomóż Justynie pokonać skoliozę …